Żywy Płomień Miłości

A gdy już drewno się zapali, zapalone przemienia się i łączy z ogniem. Im większy jest żar ognia i im dłuższy czas ono w nim przebywa, tym więcej się rozpala, aż w końcu całe staje się ogniem i jednym płomieniem.(…) Tym płomieniem miłości jest duch jej Oblubieńca, Duch Święty. Czuje Go dusza w sobie nie tylko jako ogień, który ją ogarnął i przemienił w słodką miłość, lecz również jako ogień, który nadto płonie w niej samej i czyni ją płomieniem, jak sama mówi. Płomień ten za każdym wybuchem zanurza duszę w chwale i orzeźwia ją obfitością życia Bożego. I na tym właśnie polega działanie Ducha Świętego w duszy przemienionej w miłość. W tej miłości zjednoczona wola duszy kocha w najwyższym stopniu i staje się jedną miłością z tym płomieniem. Dlatego te akty miłości są wprost bezcenne i przez jeden z nich dusza więcej zasługuje i większej nabywa wartości, niżby to mogła osiągnąć pracą całego życia, choćby największą, lecz bez tego przeobrażenia. św. Jan od Krzyża, ŻPM