Zuchwałe pragnienia

Dziś rozpoczynamy dziewięciodniową wędrówkę ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus przed jej świętem. Jezus wlał w jej serce wielką troskę o zbawienie innych ludzi i pracy  nie tylko na ziemi, ale i w niebie, by On był kochany: W tym przecież celu wybrałam Karmel: nie mogąc być misjonarką w świecie, chciałam się stać nią przez miłość i pokutę. Chciałabym przebiegać ziemię, głosić Twe Imię i umieszczać Twój chwalebny Krzyż; jedno posłannictwo mi nie wystarczy chciałabym w tym samym czasie głosić Ewangelię w pięciu częściach świata aż po najbardziej odległe wyspy (….) Chciałabym być misjonarką nie tylko przez kilka lat, ale począwszy od założenia świata aż po jego kres (…) A nade wszystko, Umiłowany mój Zbawicielu, chciałabym dla ciebie przelać krew do ostatniej kropli…” Patrząc na obfitość łaski, jaką wyprasza i pielgrzymowanie jej relikwii po świecie, która gromadzi tłumy możemy zobaczyć
jak wierny jest nasz Ojciec, który wzbudza i odpowiada z hojnością na nasze pragnienia.