VII Dzień nowenny do św. Teresy od Dzieciątka Jezus.
Z łagodnością znosić swoje niedoskonałości. Oto prawdziwa świętość.
Van także skarży się Jezusowi: O mój Jezu, dlaczego jestem taki słaby? Popełniam nieskończoną ilość uchybień. Po każdym błędzie obiecuję, że na przyszły raz się poprawię, ale kiedy się zdarza okazja, zawsze jest to samo.
Jezus: Co do twojej siostry Teresy, to uznawała ona swoją słabość, gdyż naprawdę była słaba i ta słabość doprowadziła
ją do całkowitego zawierzenia działaniu mojej miłości. Właśnie dzięki swojej słabości mogła doprowadzić wiele słabych dusz
do poznawaniu ich słabości i nauczyć je w ten sposób tak postępować, by utrzymywać się w tym stanie słabości.
Twoje słabości są jedynie drobinami kurzu, które przechodząc przez ogień mojej miłości, znikają, nie pozostawiając żadnego śladu.
O moje dziecko, te słabości, podaruj mi je, abym mógł się nimi posłużyć, żeby zasilić ogień miłości w twoim serwu… Moje dziecko,
twoje słabości nie mogą ugasić w twoim sercu ognia mojej miłości, wprost przeciwnie – jedynie jeszcze bardziej go podsycają,
jak już uczyła cię twoja siostra Teresa. Poza tym jeśli pozostawiam ci te słabości, to dlatego, że nie chcę, żebyś w czymkolwiek górował na swoimi braćmi.