VII Dzień nowenny do św. Teresy od Dzieciątka Jezus.
Gdy On się ukrywa.
Nie obce jej było poszukiwanie Jezusa wśród oschłości pustyni i mroku: „Dużo cierpię wewnętrznie z powodu znużenia, zniechęcenia, ogromnej odrazy, a Jezus cały czas się ukrywa. (…) Nie wiem czy Go kocham i bardzo cierpię. Pragnę jednak i chcę tylko miłości, a potem w końcu umrzeć z miłości.”
Pisząc w liście do s. Marii: „Więc cóż zrobić, jeśli nie zawierzyć się i oddać całkowicie, tak jak malutkie dziecko w ramiona czułej matki? Ale jakże to trudne, szczególnie, że czuję się prawie odrzuconą przez Boga, którego tak kocham lub którego tak bardzo chciałabym kochać! Czy widzisz mnie wpadającą z pustymi rękami w ręce Boga żyjącego, jak mówi Pismo Święte? A w innym: Jakże smakuję słowa: „Dobry Bóg pracuje w nas, nie ma potrzeby tego widzieć ani czuć.” Na szczęście, gdyż staję się wciąż, coraz bardziej biedną kłodą. Proszę Jezusa, żeby podłożył pod nią ogień, a Duch Miłości, żeby ją bardziej rozpalił.