IV dzień nowenny do Matki Bożej z Góry Karmel.

Mieszkam w łonie mojej Matki Maryi, tam znalazłam mego Umiłowanego.

Święta Maria od Jezusa Ukrzyżowanego, znana też jako Mała Arabka, w jednej z wizji, zobaczyła działanie Maryi  w jej i w naszym życiu. Działanie pełne mocy i delikatności, które ożywia co suche i zniszczone:

(…) wydawało mi się, że widzę procesję dzieci. Na czele ich idzie Maryja. Mnóstwo gwiazd, podobnych do drgających promieni,
szło przed Nią. Jednocześnie widziałam, że miała wejść do ogrodu bardzo wyschniętego, w którym drzewa były suche, z wyjątkiem kilku z nich. Był to jakby las drzew, ale bardziej wyschniętych niż zielonych. Ona weszła do lasu. Jedno drzewo się zwaliło; było zielone.
Ona je wzięła na ręce i zaniosła, słychać było anielskie śpiewy. A ziemia i trwa, po której Ona przeszła, zazieleniły się na nowo i nabrały wilgoci, na sam widok Jej cienia. Zdaje mi się, że góry pozdrawiają Ją, gdy przechodzi; wody w kanałach przybrały, a źródła,
które widziałam, tryskały jeszcze bardziej i wypuszczały wodę w górę, która się radowała. Na Jej cień radowała się ziemia, która w Jej cieniu pokrywała się zielenią. Nieprzyjaciel uciekał przed Nią, uciekał przed Bogiem. Maryja wróciła na swoje miejsce, także idąc
w procesji, a gwiazdy stale szły za Nią. Gwiazdy oznaczają miłość Boga, który zawsze kroczy przed Maryją. Ona czerpie z tej Miłości,
by Ją nam dać, ponieważ należymy do Maryi, a Maryja należy do Boga, i Bóg należy do Niej. Wszystko drży przed Nią, a nie tylko
z Jej powodu, ale też z powodu miłości, którą Bóg Ją darzy.