To jest prawda!
Historia każdego człowieka, to opowieść życiem pisana i każdy z nas tę swoją opowieść codziennie pisze. Ludzkie historie są
w jakiejś części księgami otwartymi, które sobie nawzajem czytamy. Niektórzy pozostawili swoją historię otwartą dla wszystkich pragnących zaczerpnąć z jej tajemnicy.
Byłam świeżo po studiach i wtedy jeszcze nie wiedziałam, że Edyta Stein w swej długiej i pełnej zmagań duchowej wędrówce
od judaizmu, poprzez ateizm, dzięki Świętej Teresie z Avila, dotarła do chrześcijaństwa. Nie wiedziałam, że po przeczytaniu „Księgi Życia” osiągnęła cel swoich poszukiwań, jakim jest Prawda. Nie pamiętam też, jak ta księga trafiła w moje ręce. Pamiętam jedynie, że przeczytałam ją jednym tchem i zafascynowana Teresą, z całej głębi mojego jestestwa wydobyłam to samo odkrycie: „To jest prawda!” Byłam przejęta do żywego tym, jak bardzo ta szesnastowieczna Kobieta jest prawdziwa, jak odważna i mężna
i jak bardzo pokorna w odsłanianiu siebie. Byłam i wciąż jestem pod wrażeniem głębokiego poczucia godności, którym Ona emanuje – tej prawdziwej, którą może nas obdarować (i uczynił to) tylko Bóg. Czuję się zaszczycona byciem w gronie grzeszników obdarzonych królewską godnością Boga.
Tereso, dziękuję Ci za szaleństwo Twojej wiary, którym tak bardzo pociągasz i za Twoje oddanie Kościołowi, które dodaje mi mocy i odwagi.
Twoja duchowa córka.