To Bóg daje nam skrzydła
Uważam, że wiele dusz myli się, ponieważ pragną fruwać, zanim jeszcze Bóg da im skrzydła. Z jednej strony zaczynają postępować w cnocie z wielkim pragnieniem i zapałem, i determinacją. Z drugiej strony (…) nie są w stanie natychmiast ich osiągnąć i załamują się. Niechaj się nie załamują. Niechaj mają nadzieję w Panu, że to co obecnie posiadają jedynie w pragnieniach, Jego Majestat sprawi, że praktykując modlitwę i robiąc ze swojej strony to, co do nich należy, dojdą do posiadania tego w czynie. Albowiem wielce koniecznym jest dla naszej słabej natury zachowywanie wielkiej ufności i niezniechęcanie się i nie dopuszczanie myśli, że jeśli dokładamy wszelkich starań, moglibyśmy nie wyjść z tej walki zwycięsko.
Można powiedzieć, że wyżej zacytowany tekst św. Teresy, prowadzi nas dalej w pragnieniach, które Bóg składa w naszym sercu. Mimo determinacji w podjęciu pragnienia np. postępowania w cnotach, najczęściej z upływem czasu, nie widzimy efektów, które byśmy chcieli. I oto odpowiedź naszej świętej Matki: Nie zniechęcaj się! Miej ufność w Panu i rób, co tylko możesz!
Można też śmiało wywnioskować zarówno z powyższego z tekstu, jak i z przykładu życia św. Teresy, że do wcielania naszych pragnień w życie potrzebny jest czas i świadomość, że to co robimy własnymi siłami, służy temu czego zdziałać już nie jesteśmy w stanie – bo to należy już tylko do Boga. To Bóg daje nam skrzydła!