Pragnienie życia wiecznego

O życie, wrogu szczęścia mojego! Ach gdybyż było wolno koniec tobie położyć!  Tymczasem jednak, ach Panie, jakże się przedłuża moje wygnanie!

O kiedyż nastanie ten dzień szczęśliwy, w którym ujrzę siebie zanurzoną w nieskończonym morzu prawdy najwyższej.

I ty, duszo moja, wejdziesz do twego odpocznienia, gdy całą twoją istnością zjednoczysz się z tym Dobrem najwyższym i będziesz znała to, co On zna i miłowała to, co O miłuje, i tym się cieszyła, czym on się cieszy.

Pragnienie życia wiecznego, upragnionego zjednoczenia się z Bogiem przepełniało św. Teresę już wiele lat przed jej śmiercią. Dlatego woła do Boga ogarnięta tęsknotę za upragnionym dniem przejścia do Pana. Perspektywa wieczności, jako upragnionego spotkania z ukochanym Stwórcą i Odkupicielem zmienia patrzenie na nasze dziś. Zmienia również patrzenie na naszą śmierć, którą możemy przeżywać jako upragniony dzień powrotu do domu, końca naszego wygnania.