Pragnienia oparte na mocnym fundamencie

 

Gdym dzisiaj, niezdolna nic wymyśleć ani nie wiedząc, od czego zacząć to pisanie, polecone mi przez posłuszeństwo, klęczałam na modlitwie i błagałam Pana, aby On raczył mówić za mnie, nasunęło mi się na myśl to, co zaraz opowiem jako fundament niejaki i podstawę wszystkiego. Przedstawiła mi się dusza nasza jako twierdza cała z jednego diamentu albo na wskroś przejrzystego kryształu, podzielona na wiele rozmaitych komnat, podobnie jak i w niebie mieszkań jest wiele. Bo w istocie, siostry, jeśli dobrze rzecz zważymy, dusza sprawiedliwego nie jest niczym innym jak prawdziwym rajem, w którym, jak Pan mówi, z radością przebywa.

Ten tekst św. Teresy jest fundamentem naszych pragnień, poręką naszej nadziei. Dlaczego? Bo w naszym wnętrzu mieszka Bóg, który, co więcej pragnie być z nami w relacji. Jakże to pocieszające, że Bóg swym pragnieniem kochania nas i życia w nas, poprzedza każde nasze pragnienie. Bo miłość jest uprzedzająca.

Sam Jezus powiedział Teresie, a przez nią, nam wszystkim:

 We Mnie poszukuj istnienia swojego

Mnie zaś odnajdziesz w głębi serca swego