Poznaj samego siebie.

„Początek życia duchowego to wejście w siebie i poznanie siebie”

Jestem na początku drogi na górę Karmel. Dlatego fascynują mnie najbardziej (i dotyczą ;)) początki, o których mówi
św. Teresa od Jezusa. Jej hasło „Poznaj samego siebie” towarzyszyło mi już na studiach, a żyjąc za klauzurą jeszcze bardziej poznaję jego smak. Dzięki św. Teresie zrozumiałam (i ciągle tego doświadczam), że relacje z Bogiem, poznawanie Go i chodzenie za Nim, nieustannie wiąże się z poznawaniem samego siebie.   

Kim jestem? To jedno z ważniejszych pytań, które zadaje sobie przez całe życie. Teresa pomaga mi na nie odpowiedzieć. Z jednej strony przyrównuje duszę człowieka do pięknego kryształu wchłaniającego w siebie promienie słońca, a z drugiej pisze
o grzechu, który jak smoła oblepia go i odcina dostęp do światła. 

Na co dzień mierzę się zarówno z jedną jak i drugą rzeczywistością. Św. Teresa dodaje mi odwagi, abym nie bała się uznać
też ciemnej strony – mojego grzechu, ograniczoności, zapatrzenia w siebie. Jest to ogromne zmaganie, ponieważ
w świecie w którym do tej pory żyłam ceniłam sobie siłę, niezależność, samowystarczalność, a ostatnią rzeczą, którą chciałam pokazywać (także przed Bogiem!) była moja słabość. 

Jednak każdego dnia przekonuje się, że im bardziej doświadczam, że nie mogę oprzeć swojego życia na sobie, bo sama z siebie nic uczynić nie mogę, tym bardziej podejmuję ryzyko aby powierzyć się Bogu i dać się poprowadzić. 

Staram się też trzymać wskazówki św. Teresy, która ostrzega, żeby nie zapatrzeć się na siebie, a przez to nie stracić z oczu Boga, tylko poznawać siebie z Bogiem, zwracając wzrok na Jego miłość, którą okazuje mi, prowadząc mnie do życia w prawdzie. 

Życie w prawdzie bardzo mnie pociąga! Modlą się często, abym mogła kiedyś, gdy Pan powoła mnie do siebie, popatrzeć
na swoje życie i powiedzieć: Nie opłacało się, ale było warto! Św. Teresa od Jezusa jest mi na tej drodze przewodniczką.