Mieć brata kapłana i misjonarza
Od dawna marzyłam o czymś, co wydawało mi się niemożliwe: o bracie kapłanie. Często sobie myślałam, że gdyby moi bracia nie odlecieli w dzieciństwie do Nieba, to miałabym szczęście ujrzeć ich kiedyś przystępujących do ołtarza (…) I oto Jezus nie tylko obdarzył mnie łaską, której pragnęłam, ale i połączył mnie więzami duszy z dwoma ze swoich apostołów, którzy zostali moimi braćmi…
Jezus spełnia jej marzenie, podarowując jej duchową więź z Maurycym Belliere, seminarzystą przygotowującym się do misji, które ostatecznie zrealizuje w Afryce i Adlofa Roullanda, któremu towarzyszy w przygotowaniu i wyjeździe do Chin. W pomoc swoim braciom zaangażuje się całym sercem: Wiedziałam do czego się zobowiązuję, toteż zabierając się do dzieła, wzbudziłam
w sobie podwójną gorliwość. I uczy nas jak ważne jest podjąć modlitwę za naszych kapłanów
jak za kogoś z rodziny, jak za naszego brata, jak za naszego syna.