Jego radość.
Tak bardzo pragnął Oblubieniec uwolnić ostatecznie swą Oblubienicę, wyrywając ją z rąk zmysłowości i szatana, że kiedy wreszcie
to osiągnął, raduje się nią jak Dobry Pasterz owieczką na ramionach swoich, której zgubionej szukał po dalekich drogach (Łk 15,5)
i cieszy się nią jak niewiasta drachmą w ręku, dla której odzyskania zapaliła świecę i cały dom wymiotła, a znalazłszy ją, zwołała przyjaciółki
i sąsiadki, mówiąc: Cieszcie się ze mną, bo znalazłam etc. (Łk 15,9). Miło jest patrzeć na szczęście, jakie opanowało tego miłosnego Pasterza, Oblubieńca duszy, i na Jego radość na widok duszy już zdobytej i udoskonalonej, spoczywającej w Jego ramionach
i podtrzymywanej Jego dłońmi w tym upragnionym uścisku i zjednoczeniu. I nie tylko raduje się w sobie, lecz dzieli się tą radością również z aniołami i świętymi. (Pd 22,1)
Panie Ty w dzisiejszych czytaniach ukazujesz nam tajemnice Twojego Serca. Pozwól nam powrócić, gdy błąkamy się
z dala od Twoich pastwisk i uwierzyć w Twoje miłosierdzie i przebaczenie, abyśmy mogli spoczywać bezpiecznie w Twoich ramionach.