Jak On nas miłuje…
I mamy Wielki Post. Jeden z naszych ulubionych okresów roku liturgicznego i wydaje się, ulubiony czas intensywnego działania Jezusa, aby nas szukać i nawracać. I ukazywać Swoją miłość.
Święta Tereska wpisane w swoje imię miała nie tylko tak Jej drogie Dzieciątko Jezus, ale też tajemnicę Jezusowego Oblicza – Jego nie rozpoznaną Twarz, wzgardzoną. Twarz, Tego którego miano za nic, słabego… (Iz 53)
I my w naszych małych i dużych cierpieniach, byciu niezauważonym, samotnym, doświadczeniu porażki, grzechu i słabości możemy znaleźć pokrzepienie w spojrzeniu na Jezusa, choćby krótkim i przelotnym. Choćby jak św. Teresa od Jezusa, starając się o miejsce i czas, aby On mógł z nami przebywać i spoglądać na nasze twarze i je przemieniać.
A więc: „Przypatrz się Jego wygasłym, zamkniętym oczom, patrz na Jego rany. Wpatruj się w Jego Oblicze. Tam zobaczysz, jak On nas miłuje.”