IV Dzień nowenny do św. Teresy od Dzieciątka Jezus.

Ostatnie miejsce.

W młodości Leonia wyznała w jedynym z listów, co stanowi jej największą trudność – poczucie, że jest lękliwa i nędzna.
Przez całe swoje życie będzie się zmagać z poczuciem niższości. Umniejsza swoją wartość. Samo otoczenie też zauważa,
że nie ma urody swoich sióstr czy ich inteligencji i zdolności artystycznych. Pięknie jednak śpiewa i szyje.

Wizerunek Najświętszego Oblicza, który wykonałaś jest moją rozkoszą. To jedyny portret mojego Jezusa, który podoba mi się na ziemi. Poza tym, kiedy kontemplując Go tak upokorzonego, zgadzam się z większą odwagą na moją niższość, z powodu której jednak – przyznaję – wiele wycierpiałam. Obecnie całe to wewnętrzne zamieszanie zaledwie muska moją duszę.. Marzę tylko o tym, by za coraz bardziej zapominać o sobie.

Bardzo odpowiada mi następująca myśl Teresy: Pomyślałam, że pogarda jest dla mnie jeszcze zbyt chwalebna, więc zafascynowałam się zapomnieniem. Czyż nie znaczy to dotrzeć do ostatniego stopnia pokory? Wydaje mi się, że tak. I wbrew pozorom, musi to być, moim zdaniem, dopełniona świętość. Widzicie, moje Siostrzyczki, że nasza Teresa jest moim ideałem.