III Dzień nowenny do św. Teresy od Dzieciątka Jezus.

Odkrycie małej drogi.

Kolejne łaski Jezus przygotował dla niego podczas pobytu w niższym seminarium duchownym ojców dominikanów.
Tam czując w sobie pragnienie świętości, zderzył się z czymś dla siebie niemożliwym do osiągnięcia: „Po przeczytaniu wielu żywotów świętych, zrozumiałem, że świętość sprowadza się do tych pobożnych praktyk zewnętrznych, ponadto z długimi ekstazami
i nocami na modlitwie. To wszystko naprawdę jest ponad moje siły. I tak wątpiłem i mówiłem sobie, że moje pragnienie świętości jest czystym szaleństwem.

Mając zamiar przeczytać ostatnią już książkę o świętych, po modlitwie do Maryi, natrafia na „Dzieje duszy”:
Zaledwie przeczytałem parę stron, gdy dwa strumienie łez popłynęły mi po policzkach, zalewając stronice. Te łzy wyrażały radość przepełniającą moją duszę. Co za szczęście! Teresa jest odpowiedzią na wszystkie moje pytania na temat świętości. Od tej chwili
nie lękam się zostać świętym. Wreszcie odnalazłem moją drogę!…

Jezus pozwolił przemówić Teresie do serca Jej brata i przez 15 lat wprowadzać na drogi ufności i zawierzenia. Po nocy spędzonej na modlitwie do Teresy, by stała się na tej drodze jego przewodniczką, o świcie pobiegł na pobliskie wzgórze
i usłyszał Jej głos:

„Van, Van, braciszku mój! Mam na imię Teresa i jestem tu po to, aby odpowiedzieć na twoją modlitwę, która poruszyła moje serce. Będziesz moim młodszym bratem, ponieważ sam wybrałeś mnie na swoją starszą siostrę. Odtąd nasze dusze staną się jedną duszą zanurzoną w miłości Bożej. Przekażę Ci wszystkie moje myśli o Miłości, które nasunęły mi się w życiu i przekształciły mnie
w nieskończoną miłość Boga. Czy wiesz, dlaczego dzisiaj się spotykamy? To sam Bóg zorganizował to spotkanie. Chce, aby lekcje miłości, których udzielił mi kiedy w skrytości serca, przetrwały na tym świecie.