Życie konsekrowane

„Zadanie powierzone życiu konsekrowanemu

polega na ukazaniu, że Jezus jest

celem, ku któremu wszystko zmierza,

blaskiem, przy którym blednie wszelkie inne światło,

nieskończonym pięknem, które samo zdolne jest

zaspokoić wszystkie pragnienia ludzkiego serca ”

(św. Jan Paweł II)

Gdy młoda dziewczyna, przed którą otwierają się możliwości kariery, rozrywki, wygody,  wybiera nagle życie zakonne, rodzina i przyjaciele pytają: „Dlaczego?” Odpowiedź bywa wyrażana w różnych słowach, ale zawsze jest jedna: „To On, Jezus Chrystus”. Wybieram życie w czystości – bo On jest czysty, w ubóstwie – bo On wybrał ubóstwo, w posłuszeństwie – bo On zaufał Ojcu bez reszty.

Człowiek XXI wieku intensywnie poszukuje nasycenia. Coraz więcej czasu spędzanego na zakupach, coraz pełniejsze kosze, a człowiek dalej czuje wewnętrzny głód. Więc szuka coraz więcej rozrywki, mocnej, intensywnej ? a głód nie maleje, lecz rośnie. Czyni ogromne wysiłki w pracy zawodowej, biednie za karierą: coraz wyżej, coraz to nowe stopnie – a nasycenia nie znajduje… Słowo Boże daje cenną wskazówkę, mówiąc: „A ja nasycę się Twoim Obliczem”. Głód ludzkiego serca może nasycić tylko Oblicze Boga, objawione w Obliczu Jezusa. Życie konsekrowane ukazuje Jego Oblicze w dzisiejszym świecie.

Kto poznał Misjonarki Miłości św. Matki Teresy z Kalkuty i przyjrzał się im z bliska, ten zobaczył coś z tajemnicy Chrystusa, który wybrał ubóstwo i poszedł służyć najuboższym. Kto zaszedł do klasztoru kontemplacyjnego i spędził tam choć parę godzin, ten zobaczył coś z cichej modlitwy Chrystusa na osobności i często woła do Niego prosto z serca: „Panie, naucz i mnie modlić się!” Kto był w domach dla upośledzonych dzieci, prowadzonych przez siostry – zobaczył coś z troski Chrystusa, pochylającego się nad każdym chorym.

To On, Jezus Chrystus jest odpowiedzią na głód mojego serca, jest Przyjacielem wiernym, który nie zawiedzie nawet w najcięższej próbie, jest zawsze obecny przy mnie, w moich radościach, pracach i cierpieniach, nie zniechęci się, nie zrezygnuje, tego nie zmieni nic, nawet moje upadki i błędy. On jest centrum historii, On jest odpowiedzią na wszystkie pytania.  Teresa de Los Andes, młodziutka święta karmelitanka z Chile, pisała o Nim: „Mądrość, dla której nie ma tajemnicy, Potęga, dla której nie ma nic niemożliwego, Miłość, która po to się wcieliła, by zadośćuczynić za grzech”. On jest Światłem, które w ciemnościach świeci. A dużo jest ciemności w naszych czasach. Gdy jest ciemno, wszystko budzi lęk: nóż może mnie pokaleczyć,  schody mogą być kręte i mogę się na nich połamać, drugi człowiek może mi wyrządzić krzywdę. Ale gdy jest światło, nożem mogę ukroić chleb, po schodach wejść do domu, a człowiek, który budził lęk, może się okazać tym, którego pokocham i który mnie obdarzy przyjaźnią.

Taki jest cel życia konsekrowanego: nieść siostrom i braciom Jezusa Chrystusa, Światłość świata, Drogę, Prawdę i Życie, aby każdy dom był pełen wzajemnej miłości, mocny i bezpieczny, i aby człowiek XXI wieku nie był już sam.