Archiwum autora: Karmelitanka Bosa

Miłosierdzie naszego Boga

Kochani Przyjaciele naszej wspólnoty We wrześniu ubiegłego roku, rozpoczęłyśmy remont naszego, mocno już zniszczonego, bo nie odnawianego ok. 25 lat, chóru. Jest to miejsce gdzie w obecności Najświętszego Sakramentu spotykamy się na codzienną liturgię, miejsce zwane przez Świętych mieszkaniem Króla bez granic i bramą ojczyzny, które otwiera swe podwoje wszystkim spragnionym nieba. Tuż przed świętami […]

Czytaj dalej →

Obłóczyny naszej postulantki Ani

Drodzy Parafianie i Przyjaciele naszego klasztoru! Dzielimy się z Wami radosną wiadomością, że 14 listopada, w Święto Wszystkich Świętych Zakonu Karmelitańskiego, nasza postulantka Anna Sagan będzie miała swoje obłóczyny. Oznacza to, że przyjmie ona święty habit karmelitański i zostanie tym samy włączona do naszej karmelitańskiej rodziny. Bardzo polecamy ją Waszej modlitwie. Obłóczyny są obrzędem wewnętrznym, […]

Czytaj dalej →

11 listopada w naszej kaplicy

    Drodzy Parafianie i Przyjaciele naszego klasztoru! Informujemy ,że Msza Święta w naszej kaplicy w Narodowy dzień Niepodległości 11 listopada (wtorek) odbędzie się o godzinie 9.00 Zapraszamy! karmelitanki bose      

Czytaj dalej →

Pragnienie życia wiecznego

O życie, wrogu szczęścia mojego! Ach gdybyż było wolno koniec tobie położyć!  Tymczasem jednak, ach Panie, jakże się przedłuża moje wygnanie! O kiedyż nastanie ten dzień szczęśliwy, w którym ujrzę siebie zanurzoną w nieskończonym morzu prawdy najwyższej. I ty, duszo moja, wejdziesz do twego odpocznienia, gdy całą twoją istnością zjednoczysz się z tym Dobrem najwyższym […]

Czytaj dalej →

Zawsze nosić Go wyrytego w duszy

  (A poza tym krótkim okresem) zawsze powracałam do mojego zwyczaju cieszenia się przebywaniem z tym Panem, zwłaszcza wtedy, gdy przyjęłam Komunię. Pragnęłam zawsze nosić przed oczyma Jego wizerunek i obraz, jako że nie mogłam nosić Go tak wyrytego w mojej duszy jak tego pragnęłam. Skąd przyszły mi wszystkie dobra , jak nie od Ciebie, […]

Czytaj dalej →

Największe pragnienia

  No nowo więc, Boże mój, na nowo błagam Ciebie przez krew Syna Twojego, uczyń mi tę łaskę – pocałuj mnie pocałunkiem ust Twoich. Bez Ciebie bowiem czymże ja jestem, Panie? Jeśli nie jestem zjednoczona z Tobą, cóż jestem warta? Jeśli choć na krok jeden odejdę od Boskiego Twego Majestatu, dokąd zajdę? O Panie mój, […]

Czytaj dalej →

Wolność oddania siebie

  Ty sam Twoją mądrością i opatrznością upatruj i podaj środki potrzebne, aby dusza moja służyła Ci raczej wedle Twojego upodobania, a nie mojego! Nie karz mnie, dając mi czego chcę i pragnę, a czego by nie chciała Twoja miłość, która niech wiecznie żyje we mnie. Niech już umrze to moje ja! Niech żyje we […]

Czytaj dalej →

Szept Boga

  … ten nasz Pan, pomimo tego wszystkiego, tak bardzo ceni sobie to, że Go kochamy i staramy się o Jego towarzystwo, że raz po raz nie przestaje wzywać nas, abyśmy przybliżyli się do Niego. I to ten tak słodki głos powoduje, że ta biedna dusza czuje się rozdarta, iż nie czyni natychmiast tego, co […]

Czytaj dalej →

To Bóg daje nam skrzydła

  Uważam, że wiele dusz myli się, ponieważ pragną fruwać, zanim jeszcze Bóg da im skrzydła. Z jednej strony zaczynają postępować w cnocie z wielkim pragnieniem i zapałem, i determinacją. Z drugiej strony (…) nie są w stanie natychmiast ich osiągnąć i załamują się. Niechaj się nie załamują. Niechaj mają nadzieję w Panu, że to […]

Czytaj dalej →